Teraźniejszość jest sumą całej przeszłości.
Thomas Carlyle

 

            Jodi Picoult to znana amerykańska autorka, której kolejne powieści od lat wpisują się na listę bestsellerów, a kilka z nich zostało sfilmowanych. Popularność autorka zawdzięcza przede wszystkim, jak się wydaje, tematyce swych utworów, która dotyka żywotnych, aktualnych spraw życiowych.  Pociąga czytelników chyba także głęboko humanistyczne przesłanie jej książek.

„Iskra światła” to powieść wydana w Polsce w 2018 roku przez wydawnictwo Prószyński i S-ka w tłumaczeniu Małgorzaty Moltzan -Małkowskiej. Najogólniej mówiąc, jest to książka o życiu i śmierci, o życiowych  wyborach i przyczynach tych wyborów, o miłości, przede wszystkim rodzicielskiej, o  roli tej miłości i jej konsekwencjach w konkretnej  życiowej sytuacji. Tematyka dotyczy sprawy bardzo ważnej, bardzo kontrowersyjnej i bardzo aktualnej – aborcji. Akcja głównego wątku rozgrywa się w Ośrodku (wcześniej zwanego Ośrodkiem dla Kobiet, a jeszcze wcześniej Ośrodkiem dla Kobiet i Zdrowia Reprodukcyjnego) w Jackson w stanie Missisipi, gdzie do piętnastego tygodnia ciąży, zgodnie z prawem stanowym, można dokonać aborcji. Prawo stanowe jest bardzo restrykcyjne, właścicielka i personel kliniki muszą jego reguł ściśle przestrzegać, muszą liczyć się także z głosem tzw. obrońców życia, którzy protestują przeciwko przerywaniu ciąży, okupując tereny wokół budynku. Mimo to w Ośrodku wykonywane są zabiegi aborcyjne, gdyż wciąż przybywają tam kobiety, które tego właśnie pragną. Z różnych przyczyn. Czytelnik nie otrzymuje prostej odpowiedzi, kto ma rację – zwolennik aborcji czy jej przeciwnik. Sam musi rozstrzygnąć ten dylemat. Ale z pewnością identyfikuje się z postawą autorki pełną zrozumienia dla ludzkich błędów, a także dla jakże często trudnych wyborów życiowych człowieka. Pisarka stwierdza: „Ustawy są czarne i białe. Życie kobiet to tysiąc odcieni szarości”.

Ta powieść to dziesięciogłos. Bo też dziesięcioro bohaterów przemawia do czytelnika, przedstawiając wydarzenia ze swego punktu widzenia.  Dziesięć osób, dziesięć spojrzeń na traumatyczną teraźniejszość. Do Ośrodka trafia mężczyzna, były żołnierz żądny zemsty za śmierć swego nienarodzonego wnuka lub wnuczki. Zabija dwie osoby, rani następne dwie, a później  przez kilka godzin przetrzymuje zakładników, przypadkowych pacjentów kliniki.  Wśród nich znajduje się córka negocjatora policyjnego dążącego do rozwiązania problemu bez dalszego rozlewu krwi. Córka szukającego zemsty i sprawiedliwości napastnika  przebywa w tym czasie w szpitalu w Oxford i walczy o wolność, oskarżona o zbrodnię aborcji. Te wydarzenia relacjonuje szczegółowo dziesięcioro bohaterów. Wśród nich są kobiety i mężczyźni, ludzie w różnym wieku,  o różnym wykształceniu, różnych orientacjach seksualnych, odmiennych poglądach na problem aborcji. Dziesięć osób odmiennie reagujących na brutalną rzeczywistość.  Czytelnik obserwuje, jak bohaterowie w obliczu zagrożenia dokonują rozrachunku z własnym życiem, podsumowują osiągnięcia i straty, rozliczają swoje wybory, zastanawiają się, co zdecydowało o tym, że myślą tak, a nie inaczej, co spowodowało, dlaczego stali się takimi ludźmi, jakimi są.

Wśród nich dwóch ojców, kochających swe córki nad życie. Jeden uratował swe dziecko, drugi swą córkę zawiódł. Autorka każe się czytelnikowi zastanowić, dlaczego tak się stało. Wydaje się, że aby znaleźć odpowiedź na to pytanie, należy za prawdziwą uznać myśl Carlyle’a, iż „teraźniejszość jest sumą całej przeszłości”.

Wielość wątków, wielogłos narracyjny, fragmentarycznie odkrywana przeszłość bohaterów, a przy tym mnogość zagadnień do przemyślenia komplikuje achronologiczna kompozycja powieści. Taka konstrukcja raczej przeszkadza niż pomaga w odbiorze utworu, przynajmniej moim zdaniem. Akcja książki toczy się niejako „do tyłu”, wstecz, od zdarzeń najpóźniejszych do wcześniejszych, fragmentami ograniczonymi czasem jednej godziny. W każdym fragmencie przedstawione są wydarzenia retrospektywne z życia bohaterów. Rozwiązanie akcji to tradycyjny epilog, krótki, skondensowany. Skomplikowana konstrukcja książki wydaje się uzasadniać i podkreślać ważkość tematyczną i niebanalną problematykę  książki Jodi Picoult.

I na zakończenie jeszcze jedna myśl. W epilogu bohaterka, piętnastoletnia dziewczyna, rozmyślając o przeżytej traumie, uświadamia sobie, że „bohaterowie nie zawsze rzucają się na ratunek”, że czasem „podejmują wątpliwe decyzje”, że często „dręczą ich wątpliwości”, że wówczas „bez końca roztrząsają różne scenariusze” i że „czasem zabijają, żeby ratować życie”. By nie zagasła nadzieja, by wciąż płonęła iskra światła…

Gabriela Kansik
DKK Olesno
Oleska Biblioteka Publiczna

*Iskra światła / Jodi Picoult ; przełożyła Magdalena Moltzan-Małkowska. Prószyński Media, 2018.

Jodi Picoult: Iskra światła